Geoblog.pl    majka    Podróże    Indie. Nie tylko w kolorze    Goecha la
Zwiń mapę
2011
14
mar

Goecha la

 
Indie
Indie, Dzongri
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6666 km
 
Według książek, miedzy miejscowością Tsokha a Dzongri jest pięć kilometrów. Według przewodnika te dwie miejscowości dzieli dziesięć kilometrów. Jednak gdybym zapytała o zdanie moje nogi, to zanim padłyby liczby, najprawdopodobniej pierwsze padłoby przekleństwo.



Drugi odcinek treku jest dużo bardziej męczący, niż pierwszy. Od samego początku biegnie ostro pod górę, co można porównać z wejściem na 20 tysięcy stopni schodów (częściowo są to właśnie drewniane schody). W ciągu 7 godzin pokonuje się przewyższenie 1000 m. Szlak wiedzie tunelem karłowatych, lekko ośnieżonych rododendronów. Wśród nich, potop różnokolorowych kurtek.



Równolegle z nami wchodziła grupa kursantów turystyki wysokogórskiej. Jedna kobieta, siedemdziesiąt mężczyzn – dźwigali wypełnione po brzegi plecaki, czekany i liny. Kobiety na szlaku to rzadkość, dlatego nie dziwiły nas prośby o wspólne zdjęcie. Po raz kolejny usłyszałam, że moje imię w sanskrycie oznacza miłość.



Zaczynam czuć pierwsze skutki uboczne leków przeciw chorobie wysokościowej (Diuramid, 10 zł na receptę). Objawia się to nieprzyjemnym mrowieniem i odrętwieniem opuszków palców i pięt. Dolegliwości związane z wysokością (migrena, duszności, zaburzenia wzroku) dotykają częściej niż co drugą osobę, która przebywa na wysokości powyżej 3500 m i pokonuje dzienne przewyższenia rzędu 1000 m. Paradoksalnie, wraz ze wzrostem wysokości ustały nam zawroty głowy, które odczuwałyśmy pierwszego dnia. Być może nie jest to wcale zasługa leków, ale naszego wybitnego kucharza, który, zgodnie z nepalską tradycją, podaje nam zupę czosnkową.



Nie trzymałam się dziś zbyt blisko mojej grupy. Nie miałam dobrego humoru. Nikomu nie udało się zdobyć przełęczy Goecha. Natrafiamy na przeszkodę, która nie daje nam żadnych szans. Szlak jest zbyt oblodzony, aby mogły nim przejść zwierzęta, a bez nich nie mamy namiotów, jedzenia, nic, co pozwoliłoby nam przetrwać w górach kolejne trzy dni.



Czuję rozczarowanie wodząc oczami po twarzach otaczających mnie ludzi. Właściciel agencji trekkingowej musiał wiedzieć, że szlak jest zamknięty z powodu złych warunków atmosferycznych, ale mimo to sprzedał nam swoje usługi. Mijają mnie oszukani podróżnicy, dla których być może była to jedyna szansa zobaczenia masywu Himalajów w tym ciasnym zakątku Indii. Nie wiem, jak mogę to sobie odpuścić….

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
majka
Maja Czarnecka
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 142 wpisy142 157 komentarzy157 1148 zdjęć1148 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
13.09.2014 - 04.10.2014
 
 
09.02.2012 - 04.03.2012