Geoblog.pl    majka    Podróże    Chile, Argentyna, Boliwia. Ziemia prawie ognista.    Miasto kontrastów
Zwiń mapę
2013
30
mar

Miasto kontrastów

 
Chile
Chile, Santiago
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20148 km
 
Droga do Santiago zajęła nam siedem godzin. W autobusie nie spaliśmy najlepiej, dlatego z rozczarowaniem przyjęliśmy wiadomość, że pokoje hotelowe można wynająć dopiero po godzinie piętnastej. Zrzuciliśmy plecaki w przechowalni Happy House w okolicach placu Los Heroes, skąd rano odchodzą autobusy na lotnisko (bilet 1300 pesos, 9zł). Pokoje w Santiago są drogie, ale ostatniego dnia wyprawy nie żałujemy sobie niczego (25000 pesos, 170 złotych / pokój dwuosobowy)!

Ruszamy w miasto. Kawa i muffin smakują rewelacyjnie w przydrożnej kawiarni. Siadamy na Plaza de Armas, gdzie Przemek (targany uczuciem litości) częstuje ciastem gołębia. Po chwili jest ich obok nas kilkanaście i tyle samo małych, ale sprytnych wróbli. Nie umiem powstrzymać śmiechu, gdy one stale nadlatują i zapełniają każdą wolną przestrzeń wokół nas.

Nie przepadam za zwiedzaniem miast, szczególnie tak dużych, jak Santiago. Nie wiem, czy można o nim powiedzieć, że jest ciekawe, ale z pewnością każdemu rzucą się w oczy pewne kontrasty. Chile jest najbardziej przedsiębiorczym państwem w Ameryce Południowej, dlatego dziwi fakt, że jego stolica przypomina typowe miasta w Indiach – zbite z blachy, z oszalałym tłumem sprzedającym na ulicy wszystko, z targiem rybnym, na którym człowiek ze sprawnym zmysłem powonienia dławi się każdym oddechem, z rzeką Mapocho przypominającą ścieki. Porównując Santiago z miastami Argentyny dostrzega się przepaść zarówno w sensie ekonomicznym, jak również w poziomie higieny i kultury osobistej. Z drugiej jednak strony, spacer tymi ulicami jest przyjemny. Domy ozdobione są ciekawymi graffiti, które dodają koloru szarej przestrzeni. W sercu miasta góruje San Cristobal – wzgórze, na które weszliśmy po południ, aby spojrzeć na panoramę miasta. Rodziny z dziećmi odwiedzają tutejsze zoo, sportowcy biegają w parku, wierni modlą się w kaplicy, ponad którą piecze sprawuje kilkumetrowy posąg Matki Boskiej. Przez większą część roku panuje tu wspaniała pogoda, która wygania ludzi na ulicę i gromadzi wokół ulicznych malarzy, muzyków i komików. Przyjemne miasto na jednodniowy spacer.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
majka
Maja Czarnecka
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 142 wpisy142 157 komentarzy157 1148 zdjęć1148 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
13.09.2014 - 04.10.2014
 
 
09.02.2012 - 04.03.2012