Geoblog.pl    majka    Podróże    Tanzania. Kryjowka albinosow.    Nurkowanie na atolu Mnemba
Zwiń mapę
2012
29
lut

Nurkowanie na atolu Mnemba

 
Tanzania
Tanzania, Mnemba Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8979 km
 
Nad ranem znowu padało. Pełni nadziei, że jednak wypłyniemy w morze, złapaliśmy maski i płetwy i ruszyliśmy na miejsce spotkania. Czekała już tam grupa Polaków. Po paru minutach siedzieliśmy wszyscy na pokładzie, podekscytowani wysokimi falami i turkusem wody. Jedna z Polek, Agata, nie wytrzymała bujania i poprosiła o wysadzenie jej na brzegu.

Rajskie krajobrazy niczym z reklamy batonów Bounty, do których marzyło się w dzieciństwie – tak wygląda Zanzibar.
Kotwica runęła w kryształową wodę. Założyliśmy maski i zsunęliśmy się z burty prosto w kolorowy podwodny świat. Pierwsze chwile – panika. Maska stale parowała, a wysokie fale napełniały rurkę wodą. Nie mam w tym doświadczenia, w przeciwieństwie do Przemka, który całe dzieciństwo spędził w Libii – nurkując w ciepłym morzu i łowiąc ryby przy pomocy kuszy. Uspokojenie mnie zajęło mu sporo czasu, ale gdy tylko poczułam się pewniej, zeszłam pod wodę i wyłowiłam z dna kilka pięknych, pomarańczowych muszli. Transportowałam je w kostiumie kąpielowym, dlatego tym większe było przerażenie, gdy podczas oględzin na statku zauważyłam wystające z nich odnóża!

Załoga statku zabrała nas na lunch na plaży. Podano nam wędzonego tuńczyka z ryżem i owoce. W drodze powrotnej każdy chował się w cieniu przed palącym słońcem. My nierozważnie siedliśmy na dachu statku, skąd mogliśmy podziwiać tonący w turkusie atol Mnemba. Widok ten miał swoją cenę, o czym dowiedzieliśmy się po powrocie do pokoju. Poparzona skóra nie pozwoliła nam uciąć sobie popołudniowej drzemki.

Rozwieszając mokre ubrania na sznurku, usłyszałam dziwne dźwięki dobiegające zza ogrodzenia. Przez dziurę w murze zobaczyłam tłum ludzi zebranych na placu pod drzewem. Poszliśmy sprawdzić, co się dzieje. Miejscowi wyjaśnili nam, że dziś odbywa się islamskie święto. Kobiety ustawione w półkole udawały przerażenie, gdy głośno krzyczący i żywo gestykulujący mężczyźni podbiegali do nich, aby je nastraszyć. Mnie również próbowano wciągnąć do zabawy. Ubrana w chustę, jak nakazuje zwyczaj, budziłam zaciekawienie i przychylność bawiących się ludzi.

Wieczorem umówiliśmy się na kolację z grupą Polaków. Jeden z chłopaków, Marcin, wykazywał ogromne zdolności negocjacyjne. Trenował je przy każdej możliwej sposobności, dlatego też uzyskaliśmy doskonałą cenę za rybę, której rozmiary mogłyby z powodzeniem wykarmić pięć osób.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
majka
Maja Czarnecka
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 142 wpisy142 157 komentarzy157 1148 zdjęć1148 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
13.09.2014 - 04.10.2014
 
 
09.02.2012 - 04.03.2012